Ludwik M. Ludwik M.
1526
BLOG

Prezydent Duda i pan Kijowski w Ameryce.

Ludwik M. Ludwik M. Polityka Obserwuj notkę 31

       Szczerze to nie rozumiem o co takie wielkie halo.
     Z tego co wiem to prezydent Obama nie spotyka się oficjalnie ( odrębnych zaplanowanych rozmów) ze wszystkimi przywódcami państw, które udaje się na teren US z tych czy innych powodów. Na przykład siedziba NZ jest na terenie US. Przewija się tam mnóstwo prezydentów, premierów i czego tam jeszcze - bez nawet przelotnego spotkania z Obama.
 
     Smutne, ze w Polsce tratuje się wizyty zagraniczne jako okazje do budowy wizerunku polityków. Co by takie spotkanie dało? Czy Obama nagle zmienił politykę USA wobec Polski? Nie!

O cóż wiec chodzi? Jak zwykle o durne przepychanki propagandowe pomiędzy PO i PiS.
   To, ze Duda i Obama się nie spotkają wcale nie jest dziwne. Dziwne jest to, ze rzekomo PiS nie zabiegało o to spotkanie. Jestem pewny, ze zabiegało - po to by wykorzystać to spotkanie dla efektu propagandowego w Polsce.
   No cóż Obama nie ma interesu ani czasu by pompować wizerunek polityczny polskiego prezydenta.
   Jasne jest, ze teraz PO będzie trąbić o tej rzekomej porażce PiS-u jako o swoim zwycięstwo i być może o poparciu Obamy i USA dla PO.
To wszystko są propagandowe bzdury.
      "W pierwszych dniach kwietnia do Waszyngtonu wybiera się Mateusz Kijowski, lider Komitetu Obrony Demokracji. Został zaproszony na spotkanie prodemokratycznej organizacji pozarządowej Freedom House. Delegację KOD czekają tam rozmowy z amerykańskimi politykami, senatorami i przedstawicielami administracji USA."
    I co z tego? Będzie spotkanie z Obama? Bo jak nie, to z czym do ludzi? KOD - PO jedna bajka, a ich bałałajka wygrywa nowe bzdury propagandy partyjnej.

     I co tam pan K. Polsce załatwi? Znieście wiz do USA? Więcej żołnierzy USA na polskiej ziemi?   Jakiś lukratywny kontrakt dla polskiego przemysłu obronnego? Może przynajmniej Kongres pomoże mu spłacić alimenty, które spłacają za niego demokratycznie polscy podatnicy?
Nic z tych rzeczy.  
    Pan K. jasno mówi co jest jego celem "Chcemy wywrzeć silny nacisk na rząd" poprzez oczerniane tego rządu a przez to Polski wpośród ludzi, którzy wiedzą jedynie, ze Polska "zamieszana była w holokaust" . A skoro tak, wcale się nie zadziwią na wieść, że władze w Polsce przejęli faszyści, którzy zmierzają budować (znowu) obozy dla opozycji, a przy okazji dla żydów i mniejszości oczywiście.
    Jak taka akcja wśród wpływowych Amerykanów odciśnie się na wizerunku Polski i jak to wpłynie na polskie interesy (niezależnie od partii przy władzy) można się tylko domyślać. Wiadomo, ze będą to ogromnie trudne do odrobienia koszty i straty. A wszystko przez to, ze PO nie może się pogodzić z przegraną w demokratycznych wyborach.

    Zdaje się następny wyjazd powinien być do miejscowości Targowica (jakli się teraz nazywa) jako symboliczne nawiązanie do 'chlubnych' tradycji historycznych  polskiej opozycji, która zwalczała zagrożenie dla wolności i demokracji stwarzane przez polski rząd przy pomocy obcych mocarstw. Wszyscy wiemy jak się tamta historia skończyła.

     Zapewne POKOD wymawia sobie, że jak tylko władza przejdzie we właściwie historycznie słuszne ręce to wszystko będzie jak dawnej. Możne nawet liczą, ze będą mogli zdyskontować i umacniać swoja władze w Polsce poprzez monopol na bycie postrzeganym jako "demokratyczna i postępowa" siła w Polsce przez zagraniczne mocarstwa.
    Moim zdaniem ludzie ci mylą się straszliwie, a gdyby nawet mieli racje - to gdzie jest w tym wszystkim interes kraju?
No chyba, że ich zdaniem państwo to oni.
      A swoją drogą to ciekawy pomysł na demokrację i sprawianie władzy demokratyczne dzięki poparciu obcych rządów, a wbrew woli większości społeczeństwa. Nic dziwnego, ze prominentny polityk PO Hanna Gronkiewicz jako prezydent Warszawy zafundowała na rondzie sztuczną palme ( nie widome koksowa czy daktylowa). Biorąc  pod uwagę dotychczasowe działania tej partii powinno to być raczej drzewko bananowe skoro celem PO jest budowa republiki bananowej.

 

Ludwik M.
O mnie Ludwik M.

bezkompromisowy i niezależny, przypisywanie mi partyjnych motywacji to jałowa zabawa.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka